Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi forti z miasteczka Kraków. Mam przejechane 10485.87 kilometrów w tym 97.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy forti.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
62.64 km 0.00 km teren
02:39 h 23.64 km/h:
Maks. pr.:45.97 km/h
Temperatura:-10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"

Kolejny rekord zimna...

Niedziela, 9 grudnia 2012 · dodano: 09.12.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj udało mi się wyjechać dużo wcześniej niż wczoraj. Myślałem, że dzięki temu napotkam nieco lepsze warunki termiczne. Myliłem się jednak i to dość sporo :D Natura nadal utrzymuje niskie temperatury :)

Startowałem przy mniej więcej -7,5 stopnia... Najpierw pojechałem sobie ul. Powstańców i odbiłem na Dziekanowice. Stamtąd prosto do Węgrzc, dalej przez Bibice, Zielonki i Modlniczkę, aż do Zabierzowa. Następnie do Balic i wzdłuż autostrady do Kryspinowa. Tam zamiast od razu skręcić na Przegorzały postanowiłem sobie jeszcze dołożyć kilka kilometrów zwłaszcza, że z Balic jakoś mnie naszło i jechałem dość szybko. Równie szybko dojechałem do Liszek, a stamtąd do Piekar. Później znowu zajechałem na Kolną - tj. wczoraj. Dzisiaj już nie tylko ja pedałowałem trasą rowerową - przy samym ośrodku było nas aż trzech, a po drodze do Krakowa mijałem chyba jeszcze kolejne 3 osoby :D Normalnie szał :P

Dojeżdżając do Tynieckiej, mój licznikowy termometr wskazał rekordowe -10 stopni - nie wiem czy ogólnie była taka temperatura, czy przyczynił się też do tego wiatr. Mniejsza o to :) Rekord jest!
Skoro przy -10 się da, to i przy -20 pojadę :D - Może czyta to jakiś urzędnik, typ klasy: "nie da się", "nie można".

Jadąc dalej bulwarami, postanowiłem znowu trochę wydłużyć trasę i zamiast pojechać koło galerii Kotlarską i dalej Powstania Warszawskiego, pojechałem dalej aż pod M1. Stamtąd do Jana Pawła, i Meissnera. Później już powrót wczorajszymi śladami :)

Nie zabierałem ze sobą ani kropli wody, ani nic do przegryzienia - może przynajmniej gdybym miał z jedną czekoladę i wyjechał z godzinę wcześniej udałoby mi się dzisiaj dokręcić do 100 km. Tak przy końcu czułem już lekkie ssanie w żołądku...

Zabierzów... © Forti


Kolejne zlodowacenie? © Forti


Nie tylko mi podoba się jeżdżenie przy -10 :D © Forti


Nikt nie powie, że ściemniam :D © Forti


Nie wiele widać przez mgłę? (czy oby napewno to mgła tylko i wyłącznie) © Forti


Prxy takim mrozie w tych murach, kiedyś na pewno nie było ciepło. © Forti
Kategoria 0-100 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ozdra
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]