Info
Ten blog rowerowy prowadzi forti z miasteczka Kraków. Mam przejechane 10485.87 kilometrów w tym 97.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.55 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Sierpień10 - 0
- 2013, Lipiec24 - 0
- 2013, Czerwiec21 - 0
- 2013, Maj21 - 0
- 2013, Kwiecień16 - 0
- 2013, Marzec15 - 0
- 2013, Luty16 - 0
- 2013, Styczeń18 - 0
- 2012, Grudzień16 - 0
- 2012, Listopad14 - 0
- 2012, Październik14 - 4
- 2012, Wrzesień20 - 0
- 2012, Sierpień18 - 0
- 2012, Lipiec28 - 0
- 2012, Czerwiec16 - 2
- 2012, Maj12 - 0
- 2012, Kwiecień3 - 0
- 2012, Marzec5 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 696.42 km (w terenie 30.00 km; 4.31%) |
Czas w ruchu: | 28:42 |
Średnia prędkość: | 24.27 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.43 km/h |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 34.82 km i 1h 26m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
23.36 km
0.00 km teren
00:52 h
26.95 km/h:
Maks. pr.:52.12 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
wtorek... i w sumie nic nadzwyczajnego
Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0
Najzwyklejszy wtorek... nic się nie dzieje :D Kategoria Pracowita codzienność
Dane wyjazdu:
23.44 km
0.00 km teren
00:52 h
27.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Fu**ing monday
Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 10.09.2012 | Komentarze 0
Czy w poniedziałek zawsze musi się dziać coś nienormalnego?Najpierw zmarnowana pogoda na siedzenie w robocie... a tak przyjemnie by się jeździło :)
O pracy nic więcej... szkoda gadać ;]
Kategoria Pracowita codzienność
Dane wyjazdu:
61.33 km
9.50 km teren
02:30 h
24.53 km/h:
Maks. pr.:57.87 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Rekreacyjnie w niedzielę...
Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0
Miałem dzisiaj pojechać wreszcie na zaliczenie trasy do Zawoji, jednak rano budząc się o 6 jakoś nie poczułem nastroju do dłuższej jazdy - pogoda była w zasadzie bardzo dobra, ale mi jakoś po głowie chodziła robota zabrana na weekend. W sobotę się do niej nie zabrałem i jak znam siebie dzisiaj bym jej nie odbębnił - bo przecież z długiej trasy nie wrócę o 14, czy 15 :DPostanowiłem pospać jeszcze do 9 i zebrać się na jakieś 3-4 godziny jazdy po mieście, ewentualnie w całości w terenie.
Chwilę po 10 wyjechałem z planem zjeżdżenia Lasu Wolskiego. W sumie długo w nim nie zabawiłem, bo postanowiłem pojechać jeszcze na kopiec Krakusa, a stamtąd przez Rybitwy i Nową Hutę wrócić na Prądnik.
Wyliczyłem sobie wszystko idealnie i dojechałem w zakładanym czasie mimo spokojnego tempa - długo nie wytrzymałem, i od kopca Krakusa już sobie nie żałowałem sił ;P
Z coraz większą niecierpliwością wyczekuję kupna szosówy... muszę jeszcze wytrzymać do początku października, i wtedy podejmę decyzję kupować już czy wstrzymać się do stycznia/lutego, żeby bardziej zbić cenę :D
Kategoria 0-100 km
Dane wyjazdu:
22.64 km
0.00 km teren
00:51 h
26.64 km/h:
Maks. pr.:39.97 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Poranny deszcz
Sobota, 8 września 2012 · dodano: 08.09.2012 | Komentarze 0
Obudziłem się rano o 6, jednak pogoda spłatała mi psikusa. Było pochmurnie i dość chłodno, a co gorsza chwila po moim przebudzeniu zaczął padać deszcz. Plany wzięły w łeb i postanowiłem dospać ;DPopołudniu podjechałem zobaczyć "mecz" w kopanie piłki od bramki do bramki przez 22 kopaczy.
Kategoria 0-100 km
Dane wyjazdu:
28.10 km
0.00 km teren
01:05 h
25.94 km/h:
Maks. pr.:50.16 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Jest i piątek...
Piątek, 7 września 2012 · dodano: 07.09.2012 | Komentarze 0
Dojechałem do końca tygodnia... Na jutro pogodynka nie napawa optymizmem, ale zobaczymy co będzie rano. Kategoria Pracowita codzienność
Dane wyjazdu:
22.90 km
0.00 km teren
00:50 h
27.48 km/h:
Maks. pr.:51.62 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Co tam pogodynka szykuje...
Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0
Pogoda z rana trochę mnie oszukała i z deszczowej przeszła w nawet słoneczną. Ciepło za nadto nie było, ale zdążyłem się już do tego przyzwyczaić ;)Jak na razie pogodynka przewiduje, że w niedzielę może być słonecznie i w miarę ciepło... ja jednak wolałbym taką pogodę w sobotę :]
No, ale zobaczymy ;]
Zbliża się też moment, w którym pójdę do sklepu i będę wybierał nowe cudeńko ;] Ale co dokładnie wybiorę to trudno teraz prorokować - jedno jest pewne, będzie szosa :D
Kategoria Pracowita codzienność
Dane wyjazdu:
22.85 km
0.00 km teren
00:45 h
30.47 km/h:
Maks. pr.:54.74 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Środek tygodnia...
Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0
Już środa, więc czas zacząć planować jakąś weekendową wycieczkę :DMoże jak pogoda zechce dopisać pojadę tak:
Kategoria Pracowita codzienność
Dane wyjazdu:
22.71 km
0.00 km teren
00:45 h
30.28 km/h:
Maks. pr.:52.64 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Kolejny szybko dzień
Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 04.09.2012 | Komentarze 0
Dzisiaj pojechałem nieco inną drogą, żeby zahaczyć o stację i kompresor. Okazało się, że jest krótsza niż poprzednia, jednak ruch na niej nieco większy i więcej świateł po drodze :D Kategoria Pracowita codzienność
Dane wyjazdu:
23.19 km
0.00 km teren
00:45 h
30.92 km/h:
Maks. pr.:53.77 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Nowy tydzień...
Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 0
Po kiepskim samopoczuciu w niedzielę dzisiaj do pracy jechało mi się bardzo dobrze :D Z powrotem też miałem sporego powera, i gdyby nie czerwone światła średnia mogłaby być lepsza :D Kategoria Pracowita codzienność
Dane wyjazdu:
44.12 km
0.00 km teren
01:44 h
25.45 km/h:
Maks. pr.:52.64 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:KTM "One"
Nowy miesiąc...
Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0
Wczoraj pojeździć się nie dało przez deszcze, chociaż wieczorem jak wyszedłem do sklepu temperatura skłaniała do nocnej jazdy. Niestety od piątku coś mój żołądek nawala i nie ryzykowałem.Dzisiaj deszcze już nie padał i chciałem pojechać do Proszowic a stamtąd udać się do Nowego Brzeska i dalej albo do Brzeska, albo do Niepołomic. Żołądek jednak nadal nie odpuścił i pomimo dobrego początku z czasem jechało mi się coraz gorzej. Wróciłem więc do Krakowa, zajrzałem na chwilę na piknik lotniczy i wróciłem leczyć się klasycznym odrdzewiaczem...
I muszę czekać do przyszłego weekendu na dłuższą jazdę ;/
Kategoria 0-100 km